Wczoraj moje dziecię upadło i złamało rączkę. Nie obeszło sie bez nastawiania i to bez znieczulenia. "Uzylismy jak pies w studni" Pół dnia w szpitalu i masa stresu. Teraz maly ma gips i radzi sobie z nim super. Tak jakg dyby nigdy nic mu sie nie stalo. Dielnego mam synka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz